Nie zauważyłam, żeby Koczkodan wykazała się postawą roszczeniową.
Pisała też, że wie, że szukanie pracy może potrwać i niekoniecznie dostanie ją teraz, w tej chwili - także gdyby znalazła pracę w lecie to może mieszkać w jakiejś hytce lub tym podobnym lokum. Także te 30 000 wcale nie jest konieczne. Pisała też, ze nie wymaga, żeby ktoś ja polecał, tylko jeśli mamy możliwość podpowiedzenia gdzie ktoś potrzebuje akurat teraz pracowników to będzie wdzięczna.
Naprawdę nie widzę nic oburzającego w tym co pisała Koczkodan.
Co do zaciekawienia swoim CV - większość firm nawet na nie nie spojrzy - pracę dostają ludzie poleceni lub tacy którzy osobiście się spytają (zadzwonią lub najlepiej pokażą). Nawet na stronie nav-u kiedyś znalazłam jakiś tips, żeby rozpowiedzieć znajomym, że szuka się pracy, bo większość (nie pamietam jaki procent) dostaje pracę przez znajomych.